VETO branży fitness

VETO branży fitness

W grudniu 2019 roku ważyłem 114 kilogramów. I nie była to pulchna masa z bitej śmietany i chipsów, ale solidna wołowina jak na Drwala przystało. Klasyczny chłop śląski – dupny w barach, w dupie wąski. Gdy przechodziłem obok bieżni te same się uruchamiały, a sztangi i...
Pieniądze i skrzydełka

Pieniądze i skrzydełka

Bez obaw. To nie będzie kolejne podsumowanie minionego roku 🙂 Chociaż przyznać trzeba, że jego ostatni kwartał był wyjątkowo pracowity i interesujący. Dlatego podzielę się z Wami dwiema historiami z grudnia 2020 roku. A co? Mnie też może wziąć na wspominki. Wiem,...